top of page

Kocia żałoba?

Całkiem często mam w schronisku do czynienia z osobami, które przychodzą z zamiarem adopcji, by w ten sposób pocieszyć kota, któremu zmarł towarzysz. Widzą, że "rezydent" jest wyraźnie smutny, osowiały, albo wręcz przeciwnie - szuka nieżyjącego już kota w całym domu, domaga się ciągłej uwagi, chodzi za opiekunem krok w krok. Wniosek jest jasny - kotu jest źle i jak najszybciej należy mu pomóc. Najlepiej adoptując kolejnego kota, by zapewnić mu towarzystwo i pozwolić zapomnieć o stracie.

Nie lubię takich adopcji i zwykle staram się jak mogę, by zniechęcić odwiedzającego do takiego pomysłu.

Kot po śmierci swojego towarzysza może odczuwać smutek czy zagubienie - wierzę w to, mimo iż staram się nie antropomorfizować zwierząt. Wierzę, że może być zdezorientowany, może szukać i nawoływać zmarłego kota. Uszanujmy tę jego żałobę, pozwólmy mu ją przeżyć.

Z drugiej strony może być też tak, że kot po prostu zauważa zmianę, jaka zaszła w jego otoczeniu. Dotychczas dzielił terytorium z drugim kotem, a teraz nagle został sam. To coś zupełnie nowego i trzeba się do tego przystosować. Być może jest nawet lepiej - opiekun nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego, że jego koty mogły nie kochać się aż tak, jak mu się wydawało. Być może po prostu się tolerowały, być może zdarzały się między nimi chwile większej zażyłości, a być może po cichu walczyły ze sobą i nikt tego nie zauważał.

Niezależnie od tego kot musi nauczyć się żyć na nowo - jest teraz panem swojego terenu i wcale nie jest takie oczywiste, czy miałby ochotę dzielić go z nowym kotem. Jeśli jest już w "pewnym wieku", może być mu bardzo trudno zaakceptować drugiego dorosłego kota i równie trudno - młodego rozbrykanego kociaka, który będzie burzył jego spokój.

Dlatego zanim pomyślisz o adopcji, daj sobie i swojemu kotu czas - nie kilka dni, ale kilka tygodni, a nawet miesięcy. Całkiem możliwe, że życie jedynaka zacznie mu odpowiadać. Musisz tylko pamiętać, aby cały czas zachowywać się tak, jakby nic się nie wydarzyło. Nie, wcale nie bronię Ci rozpaczać po zmarłym kocie - Ty też musisz przeżyć swoją żałobę. Jednak dla kota, który pozostał, nic nie powinno się zmienić. Życie powinno biec tym samym rytmem, co wcześniej. Jeśli dotychczas nie poświęcałeś mu zbyt dużo czasu, pozostań przy tym. Nie narzucaj mu swojego towarzystwa, nie głaszcz co chwilę, nie zwracaj na niego więcej uwagi, niż do tej pory.

Jeżeli kot sam przyjdzie do Ciebie i będzie szukał kontaktu, zdaj się na niego - pogłaszcz, gdy pokaże Ci, że tego właśnie potrzebuje, pobaw się z nim. Nie próbuj mu niczego wynagrodzić, bo to wcale nie jest konieczne. Dla kota wystarczająco stresującą zmianą jest nagłe zniknięcie towarzysza (choćby i znielubionego), więc nie przysparzaj mu dodatkowego stresu zmieniając swoje zachowanie.

I pomyśl - jeżeli Twój kot był bardzo przywiązany do swojego zmarłego przyjaciela i teraz nawołuje go po całym domu, to nie tęskni za JAKIMKOLWIEK kotem. Tęskni właśnie za tym, który odszedł. Tak, jak my tęsknimy do konkretnej, bliskiej nam osoby, a nie do KOGOKOLWIEK.

Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
    • Facebook Social Ikona
    bottom of page